Kto mógł wyrzucić rysunek Pepita do śmieci? - myśli oburzona Filomena gdy znajduje swoje dzieło w koszu. Razem z króliczką Piruetką postanawia odnaleźć osobę, która dopuściła się tak okrutnego czynu. W końcu to wspaniały portret jej ukochanego konia, którego kiedyś będzie mieć. Dochodzenie pokazuje, że winowajcą jest mama. Nie pomagają tłumaczenia, że obrazek był poplamiony i trzeba go było wyrzucić, aby zrobić na lodówce miejsce na nowe prace dzieci - Filomena obraża się na mamę. Dziewczynka rysuje kolejne portrety wymarzonego Pepita, nie może doczekać się kiedy go dostanie. Myśląc o czymś czego nie ma, zapomniała o kimś kto jest cały czas obok niej i też potrzebuje odrobiny uwagi. Piruetka zaczepia Filomenę jakby chciała powiedzieć "- Hej, ja istnieję naprawdę! Nie chciałabyś mnie narysować...?"
Książki, które czytam przy kieliszku dobrego wina. Przez długi czas blog nosił nazwę "Wózkowe Czytają". Przyszedł czas na zmiany. https://web.facebook.com/IreneAdler.Blogliteracki/
czwartek, 6 marca 2014
"Filomena. Najpiękniejszy rysunek" Quitterie Simon, Laurent Richard
"Filomena. Najpiękniejszy rysunek" opowiada o tym, że w pogoni za marzeniami czasami zapominamy o tym co już mamy, a co kiedyś też pragnęliśmy mieć. Dzięki życiowym dyskusjom między dziewczynką a jej rodziną, dzieciom łatwo jest wczuć się w sytuację bohaterki. Niebanalne ilustracje również zachęcają do czytania.
Kto mógł wyrzucić rysunek Pepita do śmieci? - myśli oburzona Filomena gdy znajduje swoje dzieło w koszu. Razem z króliczką Piruetką postanawia odnaleźć osobę, która dopuściła się tak okrutnego czynu. W końcu to wspaniały portret jej ukochanego konia, którego kiedyś będzie mieć. Dochodzenie pokazuje, że winowajcą jest mama. Nie pomagają tłumaczenia, że obrazek był poplamiony i trzeba go było wyrzucić, aby zrobić na lodówce miejsce na nowe prace dzieci - Filomena obraża się na mamę. Dziewczynka rysuje kolejne portrety wymarzonego Pepita, nie może doczekać się kiedy go dostanie. Myśląc o czymś czego nie ma, zapomniała o kimś kto jest cały czas obok niej i też potrzebuje odrobiny uwagi. Piruetka zaczepia Filomenę jakby chciała powiedzieć "- Hej, ja istnieję naprawdę! Nie chciałabyś mnie narysować...?"
Kto mógł wyrzucić rysunek Pepita do śmieci? - myśli oburzona Filomena gdy znajduje swoje dzieło w koszu. Razem z króliczką Piruetką postanawia odnaleźć osobę, która dopuściła się tak okrutnego czynu. W końcu to wspaniały portret jej ukochanego konia, którego kiedyś będzie mieć. Dochodzenie pokazuje, że winowajcą jest mama. Nie pomagają tłumaczenia, że obrazek był poplamiony i trzeba go było wyrzucić, aby zrobić na lodówce miejsce na nowe prace dzieci - Filomena obraża się na mamę. Dziewczynka rysuje kolejne portrety wymarzonego Pepita, nie może doczekać się kiedy go dostanie. Myśląc o czymś czego nie ma, zapomniała o kimś kto jest cały czas obok niej i też potrzebuje odrobiny uwagi. Piruetka zaczepia Filomenę jakby chciała powiedzieć "- Hej, ja istnieję naprawdę! Nie chciałabyś mnie narysować...?"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak będę miał dzieci (za około, może 13 lat) to skorzystam z tych lektur :)
OdpowiedzUsuń(polskisherlockholmes.blogspot.com)
Ciekawe, które ze współczesnych książek przetrwają w pamięci tak długo jak np. "Elementarz" Falskiego lub "Plastusiowy pamiętnik" Kownackiej...
UsuńInteresująca tematyka na twoim nowym blogu :-)