Jest prawdą powszechnie znaną, że zombi, który posiadł jeden mózg,
pragnie ich coraz więcej. Nigdy przedtem prawda ta nie
stała się aż tak oczywista jak podczas niedawnych
ataków w Netherfield Park, gdzie horda nieumarłych
wyrżnęła w pień i pożarła wszystkich osiemnastu domowników.
Wielką Brytanię okrywa straszliwa plaga nieumarłych, którzy wychodzą z ziemi i atakują mieszkańców wyjadając im mózgi. Pięć córek pana Benneta, które opanowały najrozmaitsze sztuki walki u mistrza Liu w klasztorze Shaolin, broni rodzinne Longbourn przed zombi. Matka dziewcząt nie jest zadowolona z ich zamiłowania do walki i pragnie wydać je jak najszybciej za mąż. Gdy do pobliskiego Netherfield sprowadza się przystojny kawaler pan Bingley, pani Bennet postanawia zrobić wszystko aby ożenić go ze swoją najstarszą córką Jane. Na przyjęciu w Netherfield oczarowuje ona pana Bingley'a, a jej siostra Lizzy poznaje gburowatego pana Darcy'ego, który w oczach dziewczyny ma tylko jedną zaletę - uśmiercił wielu nieumarłych.
Miłosne losy Jane i Bingley'a komplikują się wraz z jego zimowym wyjazdem. O rękę Lizzy stara się jej kuzyn, który po odtrąceniu znajduje ukojenie w małżeństwie z Charlottą - jednak jego szczęście nie trwa zbyt długo, bowiem ta młoda kobieta zostaje dotknięta plagą nieumarłych i po kilku miesiącach zostaje skrócona o głowę przez Lady Katarzynę, największą w Anglii pogromczynię zombi.
Pojawia się także wielu oficerów siejących spustoszenie w kobiecych sercach, szczególnie w sercu Lidii - jednej z młodszych sióstr Bennet. Ucieka ona z kawalerem o złej sławie, którego na szczęście udaje się przekonać do małżeństwa z Lidią.
Pan Darcy, wywarłszy początkowo negatywne wrażenie na Elżbiecie, w końcu roznieca płomień uczuć Lizzy, która przyjmuje jego oświadczyny. Zostają one przypieczętowane zgładzeniem hordy nieumarłych.
Seth Grahame - Smith wprowadzając zombi do romantycznej historii Jane Austen nie chce czytelnika wystraszyć, wręcz przeciwnie - nieumarli, wojujące panny Bennet kształcące się w Chinach czy ninja Lady Katarzyny to elementy satyryczne powodujące iż powstała książka jest parodią Dumy i uprzedzenia. Lecz parodia ta zrobiona jest z klasą, nie umniejsza romansu pana Darcy'ego i panny Bennet. Szczerze kibicowałam tej dwójce od samego początku czemu nie przeszkodziły krwiożercze potwory. Jednak jak dla mnie to zombi mogłoby tu nie być, nie wyczekiwałam ich, nie wnoszą one nic wielce szczególnego do książki, aczkolwiek robią jej dobrą reklamę zachęcając do sięgnięcia po tę pozycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz