"Brytyjczycy, pomyślał, muszą być miłośnikami satyry: nawet prognoza pogody wydawała się jakimś nabijaniem w butelkę. Podawano każdą możliwą kombinację pogody na następne dwadzieścia cztery godziny, przy czym żadna się nie sprawdziła, nawet jeśli chodzi o temperaturę."
"Zamiana" jest zabawną historią o dwóch wykładowcach akademickich biorących udział w programie wymiany nauczycieli. Są lata 70-te XX wieku. Anglik, Philip Swallow, zostawia w kraju kochającą żonę oraz dwójkę dzieci i leci do Ameryki aby zająć miejsce Morrisa Zappa. Wynajmuje niedrogi pokój w domu, w którym mieszkają wyzwoleni studenci. Mimo konserwatywnego stylu bycia, szybko ulega młodym ludziom i przyłącza się do imprezy, która kończy się dla niego nocą spędzoną w jednym łóżku ze studentką. Philip zdziwiony jest amerykańskim stylem środowiska akademickiego - zarówno studenci jak i wykładowcy są bardziej wyluzowani niż ich angielscy koledzy, młodzi korzystając z prawa do głosu wywołują częste strajki oraz zamieszki, ukazując w nich swoje wyzwolone, zbuntowane oblicze.
Natomiast Morris Zapp zostawia w Ameryce drugą żonę, która pragnie się z nim rozwieść m. in. za liczne skoki w bok. Podczas lotu do Anglii, zauważa, że jest jedynym męskim pasażerem. Siedząca obok niego dziewczyna, której jak się później okaże udzieli pomocy, wyjaśnia mu, że kobiety udają się do angielskich klinik aborcyjnych. Sama jest w niechcianej ciąży, a ojcem dziecka jest jej kochanek-ksiądz. Po przybyciu na uczelnię, Morris doznaje szoku kulturowego. Podczas gdy w jego ojczyźnie w powszechnym użyciu są maszyny do pisania, tu w najlepsze trwa era manuskryptów. Do tego studenci są bierni, niechętni do dyskusji, w niczym nie przypominają Amerykanów głośno protestujących przeciwko temu co im się nie podoba.
W wyniku skomplikowanego ciągu zdarzeń każdy z wykładowców poznaje żonę swojego zamiennika, zamieszkuje z nią i wdaje się w romans. Wszyscy są zadowoleni bowiem odnaleźli swoje seksualne odpowiedniki. Postanawiają się jednak ze sobą spotkać aby umówić szczegóły ich dalszego życia.
David Lodge z przymrużeniem oka porównuje dwa systemy edukacyjne, pokazując wady i zalety każdego z nich. Prześwietlone zostają również kultury obu krajów, a autor robi to w sposób wielce ciekawy oraz zabawny - ucieka się nawet to porównania amerykańskich i angielskich klubów ze striptizem. Przygląda się też naturze ludzkiej, która ulega zmianie przy zmianie warunków środowiska. Zmiany te powodują także, że nikną zahamowania, które na co dzień towarzyszą człowiekowi w społeczności, która wymusza odpowiednie zachowanie i postępowanie. Jednak mimo tak głębokiej analizy książka utrzymana jest w lekkim, dowcipnym stylu sprawiającym, że czyta się ją z przyjemnością i zaciekawieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz