expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 1 lipca 2013

"Cukiernia pod Amorem" Małgorzata Gutowska - Adamczyk

Nawet nieporządek w kuchni (bałagan to jednak zbyt mocne słowo...) nie powstrzymał mnie wczoraj wieczorem przed dokończeniem drugiego tomu Cukierni pod Amorem. Ogarnęłam rano, a zmywanie to i tak nie moja działka. 
W tej części czytamy o dalszych losach bohaterów z pierwszego tomu. Ciężarna Marianna udaje się statkiem do Ameryki, gdzie rodzi syna Paula, który w przyszłości zdecyduje się na powrót do ojczyzny swojej matki. Tomasz Zajezierski unowocześnia pałac, "zapragnął urządzić w domu osobne łazienki z bieżącą wodą", wpada na pomysł "umieszczenia sedesu tuż obok sypialni bez narażenia jej mieszkańców na niedogodności związane z nieprzyjemnymi woniami (...) wydając wojnę nieśmiertelnym, zdawałoby się, nocnikom"
Kinga Toroszyn wydaje na świat córkę Grażynę. Dziedziczy ona zbuntowany charakter po mamie, dzięki czemu będzie wytrwale dążyć do zdobycia sławy jako aktorka, wdając się przy okazji w romans z dużo starszym od siebie mężczyzną. Przygody Giny wnoszą do książki powiew świeżości, nie jest ona już tylko opowieścią o życiu na wsi. Akcja przenosi się na ulice Płocka, Warszawy, a także zagranicę. Wyłapywałam każdą wzmiankę o Płocku, gdyż to moje rodzinne miasto, w którym spędziłam 19 lat i niezmiernie miło mi się o nim czytało. 
Poznajemy też rodzinę Cieślaków, którzy postępując według zasady "pierwszy milion trzeba ukraść", dorabiają się majątku.
Miłosne intrygi za tło mają I wojnę światową, okres międzywojenny oraz początek II wojny światowej. Wydarzenia te odbijają się na losach bohaterów, których historię chce poznać Iga Hryć próbująca rozwikłać tajemnicę zaginięcia rodzinnego pierścienia, który w 1995 roku odnaleźli archeologowie na rynku w Gutowie.
Cukiernię pod Amorem, mimo jej dużej objętości, czyta się niesamowicie szybko. Dzięki pojawieniu się Giny książka ta wywarła na mnie jeszcze większe wrażenie niż tom pierwszy, którym również się zachwycałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz