expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

sobota, 12 lipca 2014

"Tajemnica Edwina Drooda" Charles Dickens


"Jednak nic się nie dzieje i księżyc patrzy na niego tak, jakby po tym wybuchu gniewu był już martwy. Trzymając się za pulsującą głowę i przyciskając dłoń do piersi, w której szaleńczo wali serce, odchodzi, zataczając się. Potem na wpół świadomie dociera do niego, że został od czegoś odcięty, że zamknięto się przed nim jak przed jakimś groźnym zwierzęciem i zadaje sobie pytanie, co teraz powinien zrobić."

"Tajemnica Edwina Drooda" to pierwszy kryminał Dickensa będący zarazem jego ostatnią i niedokończoną powieścią. To iż autor zmarł nagle i pozostawił dzieło bez zakończenia sprawiło, że tajemnica młodego Drooda stała się zagadką bez rozwiązania. Dokładniej mówiąc pojawiły się liczne kontynuacje, nikt jednak nie wie, która jest zgodna z zamysłem autora. 

"Mam bardzo ciekawy i nowy pomysł na moją nową powieść. Pomysłu tego nie sposób opisać (ponieważ wówczas zniknęłoby całe zainteresowanie fabułą powieści), lecz jest to coś bardzo mocnego, chociaż trudnego do zrealizowania." - napisał w sierpniu 1869 roku Dickens do swojego głównego biografa Forstera. Pomysł ten był na pewno po części zainspirowany morderstwem w domu na Road Hill z 1860 roku, o którym pisałam tutaj. Dało ono początek wielu dziełom o podłożu kryminalnym.
Edwin Drood jest 21-letnim mężczyzną, który osierocony w dzieciństwie znajduje schronienie i rozpoczyna kształcenie u swojego wuja Johna Jaspera, śpiewającego na co dzień w katedralnym chórze miasteczka Cloisterham. Jasper jest też nauczycielem muzyki młodziutkiej, również osieroconej, Róży Bud zamieszkującej Dom Zakonnic. Edwin i Róża są narzeczeństwem lecz nie z powodu łączącej ich silnej miłości tylko dzięki umowie zawartej między ich ojcami, którzy za życia byli przyjaciółmi. Jednak tych dwoje często się ze sobą kłóci i żadne z nich nie wydaje się być zadowolone ze zbliżającego się ślubu. Protekcjonalne zachowanie Drooda względem swojej narzeczonej staje się powodem gwałtownej kłótni z porywczym Cejlończykiem Nevillem, który wraz ze swoją siostrą bliźniaczką Heleną przebywa u wielebnego Septimusa Crisparkle'a. W Wigilię w domu Jaspera dochodzi do pojednania młodych mężczyzn. Lecz następnego dnia nikt nie wie gdzie się podział Edwin. Rozpoczynają się poszukiwania, a jedynym podejrzanym staje się Nevill, który widział Drooda jako ostatni. Czy jednak Cejlończyk jest słusznie oskarżany? 

Dickens krok po kroku umiejętnie kreuje plan zbrodni, zagłębia się w z pozoru nieistotne szczegóły, które wraz z rozwojem powieści nabierają znaczenia. Jego bohaterowie są wyraziści, oddają ducha wiktoriańskiej epoki, która przesiąknięta jest oparami opium. Powieść kończy się nagle i pozostawia niedosyt, który po części próbują wypełnić uzupełnienia i zakończenie autorstwa G. K. Chestertona. Warto zapoznać się również z interpretacją Matthew Pearla, zawartą w "Zagadce Dickensa". Można by rzec, że Dickens stworzył idealną historię - kryminał, w którym każdy z nas może wymyślić własne zakończenie. Lecz ja dałabym dużo aby dowiedzieć się jakie rozwiązanie tajemnicy Edwina Drooda tliło się w umyśle autora.

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz recenzyjny. 



Książkę można kupić tutaj: http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=268




1 komentarz: