expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 10 grudnia 2013

"Trzynasta opowieść" Diane Setterfield

Margaret Lea jest młodą dziewczyną, która pracuje w antykwariacie. Prowadzi życie samotnicy, woli książki od ludzi. W wieku dziesięciu lat odkryła, że przy porodzie zmarła jej bliźniaczka. Od tej pory myśl o nigdy niepoznanej siostrze nie pozwala o sobie zapomnieć. Życie Margaret upływa monotonnie, aż do czasu gdy otrzymuje list od znanej pisarki Vidy Winter. Vida znana jest z tego, że nigdy nie powiedziała prawdy o sobie. Wszystkie dotychczasowe biografie to wymysły jej wyobraźni. Teraz, gdy Winter zmaga się z ciężką chorobą, chce aby Margaret napisała jej biografię. Dziewczyna podejmuje wyzwanie i udaje się do rezydencji pisarki. Tam Winter opowiada jej historię dwóch bliźniaczek. Lecz najpierw spogląda jeszcze głębiej w przeszłość i przywołuje losy rodziców dziewczynek. W ten sposób poznajemy dzieje rodzeństwa Isabelle i Charliego. Chłopak przejawia skłonności sado-masochistyczne, które wzbudzają zainteresowanie także w Isabelle. Obydwoje kochają się nie tylko jak brat i siostra. Jednak Izabelle wychodzi za mąż za młodzieńca Rolanda Marcha. Ale to z kazirodczego związku rodzą się bliźniaczki Adeline i Emmeline. 
Losy dziewczynek są jeszcze bardziej pokrętne niż ich rodziców. Posługują się dziwnym językiem, stronią od innych ludzi, wydaje się, że są umysłowo opóźnione. Adeline jest agresywna, znęca się nad siostrą lecz nie potrafi bez niej żyć. Emmeline jest potulna i gdy bliźniaczka goni ją ze szczypcami i rozżarzonym węglem ucieka tylko i nigdy się jej nie przeciwstawia. 
Historia dziewczynek opowiadana przez pannę Winter jest niezwykle wciągająca, z wieloma tajemniczymi, zaskakującymi wątkami. Kiedy trzeba wzburza, w innych momentach wzrusza. Jednak gdy do głosu dochodzi Margaret styl książki zmienia się diametralnie i to na niekorzyść. Trąci sztucznością, przerysowaną wrażliwością na punkcie siostry. Znajdują się tu także odwołania do innych książek lecz nie pojawiają się one w sposób naturalny, są wręcz wymuszone. 
Na tylnej okładce czytamy, że "miłośnicy Cienia Wiatru Zafona przeżyją jeszcze wspanialszą ucztę". Nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Trzynasta opowieść jest intrygując i ciekawa jednakże porównywanie jej do Cienia Wiatru działa zdecydowanie na jej niekorzyść.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz