expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 20 grudnia 2013

"Basia i bałagan" Zofia Stanecka, Marianna Oklejak

Idą święta a wraz z nimi chyba najbardziej sprzątający okres w całym roku. Odkurzamy, myjemy, pucujemy i wkurzamy się na całkowity brak porządku w dziecięcym pokoju. Nie wiem jak u Was, ale u nas w domu, choćbym nie wiem jak się starała dzieci i tak codziennie sieją chaos i zniszczenie pośród tego co wcześniej udało mi się doprowadzić do ładu.
Także Basia z książki Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak Basia i bałagan potrafi zrobić niezły nieporządek. W rodzinie dziewczynki obowiązuje grafik kto co każdego dnia robi. W poniedziałki Basia ma za zadanie opróżnić zmywarkę - przy czym dla dziewczynki nie ma znaczenia, że wyjmuje z niej brudne naczynia. Przy okazji zaimpregnuje drewniany stół wcierając w niego masło, a na podłodze zostawi sałatę dla żółwia, który gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie.
Kolejnego dnia Basia  przez godzinę zajmuje się swoim młodszym bratem Frankiem. Akurat ten obowiązek sprawia jej dużo przyjemności. Przecież to najlepsza okazja do zrobienia wielkiego bałaganu!
W środy mama robi pranie a zadaniem dziewczynki jest jej pomóc. Tylko coś chyba poszło nie tak, skoro białe koszule taty mają pomarańczowe ślady, hmm...
Czwartek - to najgorszy dzień, w którym Basia chowa się przed swoją mamą. Musi bowiem sprzątnąć swój pokój, który wygląda jakby przed chwilą przeszło tam tornado. "To jest absolutnie beznadziejna sprawa" - stwierdza Basia.
Takie "beznadziejne sprawy" w pokoju Oli i Jasia goszczą bardzo często i mimo że przywracanie ładu nie należy do najprzyjemniejszych czynności, w końcu zostaje on przywrócony. Chociaż czasem kapituluję i zwycięski bałagan okupuje pokój do dnia następnego.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz