expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 11 września 2014

"Punkhead" Piotr Sender




"Kim jesteś? Pytanie odbija się w twojej pustej czaszce. Kim, kim, ki... jesteś... jeste... jestem. Echo słów niczym szum po głośnym koncercie, którego nie da się pozbyć, a jedynym lekarstwem jest sen. W życiu osiągnąłeś tak niewiele, że nawet nie możesz stwierdzić, co cię określa."

Dziś obiektywnie nie będzie. Będzie subiektywnie bowiem książki "Punkhead" nie mogę nie postrzegać inaczej niż przez pryzmat własnych wspomnień i młodzieńczych doświadczeń. Czytając tę książkę powracałam do przeszłości, kiedy to w wieku piętnastu lat, podobnie jak główna bohaterka, próbowałam określić swoje poczucie wolności. I tak jak punkówa Marta, wydeptywałam własną drogę krokiem mniej lub bardziej chwiejnym, ale zawsze w towarzystwie wiernej pary glanów. 

Biały czyli dwudziestokilkuletni Michał, oddany faszyzmowi i jego dogmatom, jest nazi skinheadem, klawiszowcem grupy "Pomruk 88". Głowa Michała jest obowiązkowo łysa, ciało pokrywają swastyki i inne tatuaże, a agresja kipi z niego na każdym kroku. Wydawać by się mogło, że Biały jest oddany prawicowym organizacjom, dążącym do uwolnienia "zniewolonej" przez lewaków Polski, lecz coraz częściej budzi w nim się sprzeciw wobec działań zwierzchników. Kiedy chce określić swoją tożsamość czuje się bezradny, a niezależność, którą miało mu dać ugrupowanie, jest tylko z pozoru wolnością. 
Podobnie czuje się piętnastoletnia Marta, traktowana przez rodziców jak powietrze. Przez chwilę odżywa w towarzystwie nowo poznanych punków, lecz przekonuje się, że zwolennicy Antify to banda zapijaczonej młodzieży, pośród której nie może się odnaleźć.  
11 listopada 2011 roku na gdańskie ulice wychodzi przemarsz narodowców, skinheadów, nazistów i kiboli, idzie tam również i Biały. Na przeciw stają anarchiści, lewicowcy, którzy nie chcą dopuścić do sukcesu faszystowskiego przemarszu. Marta jest razem z nimi. Lecz ani ona, ani Michał nie czują się tu dobrze. Na jednej z zakorkowanych ulic dochodzi do zdarzeń, które nie pozostają bez wpływu na dalsze życie bohaterów. 

Piotr Sender w niezwykle realistyczny sposób maluje środowisko skinheadów i punków, a także ich rodzin. Pokazuje życie młodych, wyniszczonych przez brak rodzicielskiej miłości. Nie szufladkuje - to właśnie skinhead Biały, mimo całej swojej agresywnej otoczki, wzbudza w czytelniku pozytywne uczucia, w przeciwieństwie do Arka - punkowca i chłopaka Marty. Każdemu należy się wolność, każdy powinien wiedzieć kim jest i co robi na tym świecie, nie ważne czy jest narodowcem czy anarchistą. Kiedy przeciwstawne ugrupowania skupiają się na wzajemnych aktach agresji, Michał i Marta odrzucają utarte schematy oraz uprzedzenia i mając wszystko w głębokim poważaniu wyruszają razem w poszukiwaniu utraconej wolności. 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Replika.

Książkę można kupić tutaj:http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=458

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz