expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 12 sierpnia 2014

"Korona śniegu i krwi" Elżbieta Cherezińska

"- Królestwo, to dar święty, którego strata kosztowała nas wiele łez i krwi. Bóg dał koronę pierwszemu królowi, lecz królestwo rozbiliśmy sami, gdy brat stanął przeciw bratu z mieczem w dłoni i życzeniem śmierci na ustach. I dwieście ponad lat ciążyła nad nami klątwa odebranej narodowi korony. Ale oto za nami zostaje czas głuchych lat, dwustu z górą lat, podzielonego narodu. Dzisiaj bowiem dobiega końca klątwa Wielkiego Rozbicia! Starsza Polska i Pomorze już się połączyły, a to dopiero początek wielkiego dzieła  odnowienia królestwa."


Wybierając książkę zwracam uwagę na to, aby była to lektura o odpowiadającej mi tematyce, wartościowym przekazie lub, w zależności od nastroju - relaksująca, porywająca i przystępnie napisana. "Korona śniegu i krwi" łączy te wszystkie cechy wysuwając się jednocześnie na czołówkę najlepszych powieści jakie dotychczas czytałam. Napisana jest zgrabnym a zarazem nieskomplikowanym językiem, wciąga w wir piastowskich konfliktów oraz intryg, zniewalając nas od samego początku i oczarowując swoim pięknem.

Bolesław Śmiały traci koronę zdobytą przez pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego. Dochodzi do rozbicia dzielnicowego, w wyniku którego każdy Piast otrzymuje prawo do posiadania własnej ziemi i władania nią. Dwieście lat nad państwem polskim wisi klątwa rozbicia. Przełamać ją postanawia książę Starszej Polski, Przemysł II. Pragnie on w pokojowy sposób odzyskać koronę i na nowo zjednoczyć liczne księstwa. Jednak wszędzie tam czai się zdrada, intryga i konflikt, podobnie jak w życiu większości możnych panów. Początkowi sprzymierzeńcy okazują się wrogami, zawarte sojusze ulegają zmianom, wierność małżeńska okazuje się fikcją. Atrakcyjne damy lekkich obyczajów to poganki Starszej Krwi mające własne plany względem władców, niewinne królewskie małżonki z góry skazane są na cierpienie, a perfidna askańska księżna jest wiedźmą z piekła rodem. 
Historia, którą znamy z podręczników szkolnych, a raczej którą kiedyś poznaliśmy i wrzuciliśmy w czarną dziurę naszej pamięci, ożywa teraz na nowo i pełna jest pięknych, soczystych barw. Malowany przez Elżbietę Cherezińską świat staje nam przed oczami niczym żywe obrazy, których częścią staje się czytelnik. Jesteśmy niemymi świadkami potyczek rycerzy, widzimy obok siebie rozbebeszone wnętrzności, słyszymy brzdęk mieczy, tętent galopujących koni. Przeżywamy upadki i gorycz towarzyszące bohaterom, podążamy wzrokiem za intrygantami... bez wątpienia największą z nich jest Mechtylda Askańska, lecz mimo tego, a może właśnie dzięki temu, iż jest czarnym charakterem, nie sposób uwolnić się od jej magnetycznego uroku. Przyciąga i odpycha, sprawiając, że czytelnik może ją kochać i jednocześnie nienawidzić. 
Każdy w "Koronie śniegu i krwi" znajdzie bohatera, któremu będzie kibicować. Może to być dzielny i zabawny duchowny Jakub Świnka, sprzymierzeniec Przemysła II (mojego ulubieńca), Lukardis - młoda, piękna i niewinna żona księcia Starszej Polski, którą wychowywała bezwzględna Mechtylda, homoseksualista Leszek Czarny lubujący się w wojnach. Naszą sympatię ma bez wątpienia szanse wzbudzić Mały Książę czyli nieduży lecz waleczny jak lew Władysław Łokietek. 

Wisienką na torcie stają się elementy fantasy wprowadzone przez autorkę: wilkołak, paranormalny związek Bolesława Wstydliwego z jego żoną Kingą oraz rozbudowane wierzenia pogan na ziemiach polskich. Często jesteśmy zafascynowani historią obcych państw - Cherezińska pokazuje, że nasza własna jest również pasjonująca, porywająca, pełna tajemnic i niekończących się domysłów. Nasuwa się pytanie czemu nie znamy takiej historii, dlaczego nie możemy poznać jej prawdziwego smaku? A może specjalnie ukrywa się ją przed nami w ławach szkolnych?
Jeśli pragniemy poczuć nie dreszczyk, a raczej prawdziwy przemarsz dreszczy emocji na naszych plecach, jeżeli szukamy książki, która zabierze nas w niezapomnianą podróż pozostającą na zawsze w naszej pamięci i chcemy odkryć wspaniałą historię nas samych, sięgnijmy po "Koronę śniegu i krwi"


2 komentarze:

  1. Czytałam tę książkę i uważam, że jest bardzo dobra. Już został wydany kolejny tom, który jest kontynuacją:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam już w księgarni i czekam teraz na okazję aby ją kupić :-)

      Usuń