expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

środa, 11 stycznia 2017

"Czarci pomiot" Margaret Atwood




"Bodaj ci gardło przegniło. Psie warczący. Wściekły kundlu. Syn wyrodny. Ciołku niewydarzony. Szczeniak cętkowany. Czarci pomiot. Żółwiu. Bryło ziemi. Poczwaro. Na ciebie wszystkie chrząszcze i ropuchy. Niewolniku przez diabła na złej maci poczęty. Trująca rosa na was, co ją matka na kruczym piórze z gnojnych bagien niosła [...]"

Powyższy zestaw przekleństw budzi skrajne emocje - z jednej strony urzeka swoją niebanalnością, z drugiej zaś uderza swoją brutalnością. Margaret Atwood wykorzystując postać reżysera teatralnego Felixa, serwuje czytelnikowi porcję soczystych obelg, które Szekspir umieścił w swoim dramacie "Burza". Tylko takimi złorzeczeniami mogą posługiwać się więźniowie przebywający w zakładzie karnym hrabstwa Fletcher podczas uczestnictwa w zajęciach szekspirowskich - taki warunek stawia pan Duke czyli ukrywający swoje prawdziwe personalia Felix Phillips.

Kiedy dawni przyjaciele Feliksa brutalnie wyrzucają go z teatru, postanawia on wieść pustelniczy żywot gdzie towarzyszy mu duch jego zmarłej córeczki Mirandy. Gdy trafia się okazja nauczania w pobliskim więzieniu, Feliks podejmuje wyzwanie, a w jego głowie rodzi się myśl o zemście na swoich wrogach.
*
Powiedzieć, że inscenizacje Duke'a są niebanalne to za mało. Na pewno można by nazwać je ekscentrycznymi i nowatorskimi. Także interpretacja bohaterów "Burzy" jest zaskakująca, szczególnie postaci zniewieściałego Ariela, który w oryginale "fruwa, śpi w kwiatach, jest zwiewny. Wygląda jak gej, zachowuje się jak gej.". Więzienny Ariel nosi błękitny czepek, gogle narciarskie, a jego odzienie stanowi półprzezroczysty plastikowy płaszcz przeciwdeszczowy w biedronki, pszczoły i motyle. Nie chcąc zdradzać więcej smakowitych literackich kąsków, odsyłam do lektury.


"Czarci pomiot" jest powieścią inspirowaną "Burzą" i należy do PROJEKTU SZEKSPIR. Zagraniczny wydawca Hogarth Press chcąc uczcić 400-lecie śmierci Szekspira zachęcił znanych pisarzy aby w oryginalny sposób przypomnieli współczesnym czytelnikom dzieła angielskiego dramaturga. Pomysł godny pochwały i zainteresowania czytelników na całym świecie.  "Czarci pomiot" polecałabym nie tyle miłośnikom Szekspira (kto wie, może dla niektórych byłby zbyt awangardowy), lecz tym, którzy do tej pory postrzegali Anglika jako nudziarza.

* Richard Hill jako Ariel w Utah Shakespearean Festival 1989 produkcji The Tempest. http://dsc.dixie.edu/shakespeare/tempest1.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz